sobota, 23 lipca 2016

WIANKI

Jednym z najbardziej festiwalowych dodatków tego lata są wianki. Są bardzo modne, pasują do naprawdę wielu looków. Idealnie komponują się do falowanych włosów, owianych ciepłym wiatrem. Jeśli jeszcze nie macie swojego idźcie szybko do sklepu! :D 


Oto kilka moich propozycji (tym razem niestety nie znalazłam ich za wiele.. ale starałam się!) :

H&M >>> 25zł


Zdjęcie 1 Opaska na włosy z kwiatami z Zara

ZARA >>> 25zł

H&M >>> 25zł



H&M >>> 23zł


Dwukolorowa opaska na włosy aloha

ZARA >>> 25zł

H&M >>> 40zł



INSPIRACJE:




wtorek, 19 lipca 2016

Brak docenienia. Wściekłość.

Wściekłość pojawia się w wielu momentach naszego życia, jest jego nieodłączną częścią. A to jeden z przykładów. Brak docenienia. 
To zawsze tak bardzo boli. Ten ból, kiedy najpierw jest się z siebie dumnym, potem jednak ktoś tego nie widzi. Nawet się nie stara tego zauważyć, ignoruje. I chwali osobę lub osoby, które kompletnie na to nie zasłużyły. Ten ból. Przeszywający, rozdzierający na wskroś ból. 
Silniejsze psychicznie osoby pewnie uśmiechnęłyby się i przymknęły na to oko mówiąc sobie ze to pewnie jednorazowe, ze najwyraźniej starały się niewystarczająco. Że następnym razem będzie lepiej. Słabsze natomiast wściekną się. W najgorszych momentach zacznie się piekło. Będą rzucać wszystkim, co znajdą. Co tylko wpadnie im w ręce. Nie będą zważać na czyiś ból, ze komuś go sprawiają. Będą chciały więcej i więcej. Będą zdzierać plakaty, łamać ołówki, drzeć książki. Wyrywać strony albo krzyczeć. 






Krzyk. Właśnie. Słowa ranią najczęściej bardziej niż czyny. Psychika jest słabsza. Wolniej się zasklepia, wolniej się leczy. Przecież gdy zgnieciesz kartkę, a potem ja rozłożysz nie będzie już taka sama jak przed zgnieceniem. Taka jest właśnie psychika wielu ludzi. W większości nastolatków, którzy zamykają się w sobie, płaczą we własnej głowie, w środku. Powiedzenie czegoś w niewłaściwym momencie i.. bum. Kończą się miłości, przyjaźnie... Zrywane jest wiele więzi. Nie pozwólmy się omamić wściekłości. Nie dajmy się, walczmy. Uspokójmy się i dojdźmy do wniosku, ze nie warto. Czy twój krzyk w czymś tutaj pomoże? Czy uratuje sytuację? Przekrzykując innych zdaje nam się, ze mamy więcej racji. Wcale tak nie jest. Mylimy się.





Usiądźmy, rozładujmy siedzące w nas negatywne emocje, które tłoczą się w nas bezustannie. Weźmy kilka głębokich wdechów lub po prostu... płaczmy. Łzy lecące nam po policzkach również rozładowują. Pomagają się uspokoić. Dajmy nam krótszą lub dłuższą chwilę na zebranie myśli. Na wyrzucenie tych złych i złożenie dobrych z powrotem do kupy. To jest bardzo istotne. 
A potem przeprośmy lub przytulmy się do ukochanej osoby, rodzica, rodzeństwa lub przyjaciela. To zawsze jest dobry pomysł. Miłość przezwycięży wszystko. Nie zapominajmy o tym. Nie poddawajmy się. Nie zostawajmy sami. Mając kogoś przy boku pokonamy wszelkie przeciwności.